Cykl rozpoczęty przez Jana Brzechwę, kontynuuje Michał Wodziński
Tamandua
Pewien mrówkojad z Meksyku
Stale chodził na cyku,
Więc się małżeństwo mu psuło.
Bywało, że nieraz żona
Warczała mocno wkurzona
Na męża „Ty tamanduo!”.
Sum
Sum to mówiąc między nami
Zwyczajna ryba z wąsami
I tu jest ciekawe, że
Wąsy mają obie płcie.
Muszę obalić pewien przesąd,
Bo wąsy te sumiaste nie są.
Ślimak
Niechaj mi kto mądry powi,
Po co rogi ślimakowi,
Skoro bydle to, cholera,
Nie jada pierogów, ni sera.
Struś
Dyrektor zoo z Malagi
Chciał uczyć strusia odwagi
I – by głowy w piach nie chował –
Wybieg mu wybetonował.
Nosorożce
Zapytało swojej mamy kiedyś prosię
Po co mają nosorożce róg na nosie.
- Róg – słyszałam to od ważnych w zoo person –
Znakomicie się przydaje przy grze w serso.
Walabi
Był mały kangurek, który
Odmiennie, niż inne kangury
Nie chciał pić mamy mleka,
Więc często z torby uciekał,
Pod ludzkie się wioski podkradał
I pepsi, i chipsy podkradał.
Tak się tą dietą osłabił,
Że wyrósł z niego walabi.
Opos
Opos, co się żywił prosem
Raz rozzłościł pewną osę
Nie na żarty. Wściekła osa
Chciała ukłuć w nos oposa.
Opos więc odwrócił głowę:
„Frunie tu jedzonko nowe.”
Mlasnął językiem, zjadł osę,
A potem znów zajął się prosem.
Pstrąg
Dekadę się żyje pstrągowi,
Jak go nikt wcześniej nie złowi.
Dekadę. Ale znam Pstrąga,
Co tej zasadzie urąga,
Który – biologii na przekór
Żyje półtora już wieku.
Słyszałem go na koncertach:
To Pstrąg Franciszka Schuberta.
Świstak
Kiedy świstak skryje się w krzakach,
Wtedy trudno odszukać świstaka.
A jak bez świstaka ustalić,
Czy to wiosna, czy zima trwa dalej?
Nie da się. Więc zapewne dlatego
Każdy szuka drugiego lutego
W Ameryce siedziby świstaka.
To tradycja lokalna taka.
Autor: Michał Wodziński
cdn...
Jestem oczarowany. Twoje ilustracje dodają moim wierszykom polotu.
Michał