Tym razem w Konkursie na E-Literaci.pl mieliśmy wolną rękę na napisanie swoich doświadczeń, przeżyć lub snów, które w ogólnym przeżywaniu, na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Tekst miał zawierać do 40 wersów.
Zajęcie I miejsca na podium było dla mnie dużym,
ale bardzo miłym zaskoczeniem :)
Krótka drzemka przed podróżą
Mamo? Co ty tu robisz? Czy to możliwe? Przecież ciebie nie powinno tutaj być!
- Zawsze jestem przy tobie, ale mnie nie widzisz, zajęta jak zwykle swoimi sprawami.
To dlaczego teraz widzę?
- Bo musisz spakować swój bagaż, później może nie być na to czasu. Jestem, żeby ci pomóc.
Ale zaraz! Przecież ja nigdzie nie jadę. Nie przypominam sobie, żebym w ogóle coś planowała.
- Jedziesz dziecko, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Spakujemy cię i pojedziemy kupić miejscówkę zanim będą tłumy na dworcu i zrobi się totalny chaos.
Po co mi to wszystko? Moim zdaniem to zbędny balast, który będzie tylko przeszkadzał w drodze.
- Pakuj, nie marudź. To twój cały dorobek, jak już będziemy na miejscu okaże się, co jest potrzebne, a co nie i ile jest warte. Dobrze, że masz wiersze i obrazy, to pomoże w ostatecznym rozliczeniu. Zawsze powtarzałam, że masz talent i powinnaś go wykorzystać. To jest jak dodatkowy bonus, który może się bardzo przydać na szali dobra i zła. Pojadę z tobą, nie możesz być sama w ostatniej podróży. Pewnie tego nie pamiętasz, ale kiedy byłaś mała, obiecałam, że cię nigdy nie opuszczę i dotrzymam słowa, bo sobie to wymodliłam i dostałam oficjalną zgodę, abym mogła ci towarzyszyć. Nie każdy ma takie szczęście...doceń to!
To nawet dobrze, bo nie wiem jakbym sobie poradziła z taką ilością bagażu. Przypomina przeprowadzkę, tyle tego wszystkiego.
- Nie jest tak źle, znając twój temperament i porywczy charakterek, myślałam że będzie dużo więcej tych cięższych.
Dziwne, że są takie tłumy na dworcu. Kolejki do kas ciągną się kilometrami. Gdzie oni wszyscy jadą?
- W różne miejsca i wcale nie jest ich jeszcze tak dużo. Uwierz mi, że niebawem będzie ich o wiele więcej.
Mamo... Ja nie jestem jeszcze gotowa do drogi. Nie zdążyłam nikogo uprzedzić, że wyjeżdżam i z nikim się nawet nie pożegnałam. Mam tyle niedokończonych spraw. To wszystko nie ma sensu! Nie mogę teraz jechać!
- Spokojnie Ula, wykupimy bilet i będziesz mogła wrócić, żeby wszystkie ważne sprawy
podomykać, a ja poczekam na ciebie na peronie.
A co z tymi klamotami?
- Tym się nie kłopocz, wszystkim się zajmę.
A ile mam czasu?
- Tutaj niewiele, ale tam wystarczająco, bo inaczej płynie czas. Z pewnością zdążysz pożegnać się z kim trzeba. Tylko pamiętaj, co masz jeszcze do zrobienia, żebyś później na ostatnią chwilę sobie czegoś nie przypomniała, bo już nie będzie możliwości powrotu.
A jak cię później znajdę w takim tłumie?
- Ja ciebie znajdę córeczko. Wszystko będzie dobrze, nie martw się. Będę czekała i nigdzie się stąd nie ruszę.
Dziękuję Mamuś, to do zobaczenia na peronie, pa!
- Pa , leć już!
Głośna reklama w telewizji wybudziła mnie nagle ze snu gwizdem odjeżdżającego pociągu. Czułam mocne bicie serca i zanim podniosłam się z kanapy, wycedziłam przez zęby ze łzami w oczach: Mamo, znowu nie zdążyłam powiedzieć, jak bardzo cię kocham...
Twoja Mama jest przy Tobie i doskonale wie, że ją kochasz. Wzruszające opowiadanie.
Gratuluję I Miejsca na podium :)
Już to gdzieś widziałam pozdrawiam serdecznie
Pięknie zapisana historia Twojego snu. Mama wszystko wie, nawet to, że ją kochasz. Ona wie.
Pozdrawiam serdecznie
Fuyuko - Dagmara
To, że ją kochasz - wie. Ale niech jeszcze trochę poczeka.
Gratuluję zwycięstwa w konkursie.
Michał