Dla mnie najlepszym zajęciem odstresowującym jest bazgrolenie.
Wzorki, esy-floresy, kreseczki, kropeczki - byle dużo i kolorowo.
Moja Babcia i Mama dziergały na szydełku i drutach, ja wolę bazgrolić.
Misterne i czasochłonne zajęcie oddala złe myśli i uspokaja.
Czarny karton - format A4
technika mieszana - wszystko, co pod ręką, byle błyszczało kolorami :))
Monstera
Jesion
Kasztanowiec
Maki
Koty
BEJ
Zantangle
Mój świat
Jovi
Smutek
Nooo powiem te jak Ty mówisz bazgroły, esy- floresy nieźle Ci wyszły
Pozdrawiam cieplutko
Wszystkie dobre, a kot składający się z kotów świetny.
Michał
Bazgrała Ula po kartoniku
pierwsza kreseczka robiła szkicem
śpiewać zaczęła krótko przed świtem
cykadą wdzięków prozą błękitu
minimum chciało że w sen popadła
kaliber ciężki istnienia schemat
mgławicą czyta iskra pragnienia
rysopisów tak dostrzegła niefart
nabrawszy kolor ruszyła z pracą
pełzała dzielnie licząc tonacje
galaktyk zmową złota dodając
garścią wszechświatów rosły plakaty
formalnie cuda Ula ujrzała:
Warszawą wstrząśnie wystawy zaszczyt
Ulu sonecik rymowany podwójnie, trudny w pisaniu.
Pierwszy raz w tej dziwnej sonetowej formie z internetu...
Przyznam, dało popalić, ale Twoje dzieło trzeba pochwalić. 😀
Schemacik jest prosty:
A|C
B|D
B|D
A|C
C|A
D|B
D|B
C|A
E|G
F|H
E|G
G|E
H|F
G|E
/W/
Bazgroły stoją jak chochoły
barwne istotą przędąc przemowy
mogą też wielu mistrzów wyszkolić
przecież Twa kreska pragnie pokoi
I stąpa barwa, kolorytem stwarza cudne powaby, pełne tonacji.
Czyż nie ma Ulu racji?
Gość BB
Cudowne te bazgrołki Uleńko :) Szczególnie koty przyciągnęły moją uwagę.
Serdeczności :)